wtorek, 28 maja 2013

Jak grać i nie stracić przyjaciół.


Gry planszowe wciągają. Dosłownie. Zaczyna się od niewinnej rekomendacji sprzedawcy a chwilę później już wychodzimy bogatsi o pudełko. Zatopieni w lekturze instrukcji reorganizujemy dzień swój i przyjaciół, zwołując planszówkowe pospolite ruszenie. Po pierwszej rozgrywce przepadliśmy, a tydzień później biegniemy po dodatek.
Potem nic nie jest już takie proste. Kupujemy częściej i więcej, mamy wypracowany swój rytuał. Czytamy recenzje, przeglądamy fora, kreślimy po katalogach wydawnictw i tworzymy MUST HAVE. Odkładamy pieniądze, niekiedy tworzymy debet, zacieramy ręce na premiery i gramy.

poniedziałek, 6 maja 2013

Neuroshima Hex

Nasza przygoda z grami planszowymi rozpoczęła się (nie licząc zamierzchłych czasów dzieciństwa, gdzie w planszówki grało się, owszem, ale nie do końca ze zrozumieniem) w świąteczny grudniowy wieczór, kiedy to moja Luba sprezentowała mi dość duży pakunek kryjący grę Neuroshima Hex (wyd. Portal).